Moi drodzy niema nic lepszego, jak pyszna kawa z rana, czy też w ciągu dnia.
Kawa jest to napój pity przez większość naszego społeczeństwa. Napój tworzony z ziaren kawowca. Palonych i później zmielonych.
Kawa w swoim składzie posiada jeden główny składnik, tak pożądany przez ludzkość kofeinę.
Kofeina jest składnikiem psychoaktywnym, czyli takim, który jest w stanie nas pobudzić. Jeśli jednak pijamy dużo kawy lub też napojów energetycznych, w których również się znajduje, nasz organizm przyzwyczaja się do niej i bez problemy staje się ona przyswajalna.
Kawę przeważnie pijamy na gorąco, lecz nie tylko. Można również pić ją mrożoną. Jest ona wtedy wspaniałym orzeźwieniem w upalne dni, a nie traci swoich właściwości.
Jak zrobić kawę mrożoną?
Bardzo łatwo. Uszykujmy więc potrzebne nam składniki.
ok. 50 ml naszej ulubionej, mocnej, rozpuszczalnej kawy,
zimne mleko (tutaj ilość uzależniona jest od naszych upodobań, jeśli wolimy delikatniejszą dodajemy więcej mleka),
3 kostki lodu,
oraz gałkę naszych ulubionych lodów lub też bitej śmietany (ja zdecydowanie polecam tę drugą),
czekoladę,
wysoką szklankę,
łyżeczkę,
tarkę, taką na której będziemy mogli utrzeć czekoladę.
I to by było na tyle, możemy brać się za sporządzanie „napoju bogów”.
Oczywiście musimy mieć już wcześniej zamrożone kostki lodu.
Pierwszą rzeczą jaką robimy to zaparzamy naszą super mocną, aromatyczną kawę.
Nie, nie pijemy jej. Wiem że aromat takiej kawy jest bardzo kuszący, jednak czekamy na jej mroźną odsłonę – odstawiamy ją do ostygnięcia.
W tym czasie, gdy kawa nam stygnie, bierzemy czekoladę i ucieramy ją na tarce, jest ona do ozdoby więc nie musimy ucierać całej tabliczki.
Kiedy mamy już utartą czekoladę, kawa zapewne nam przestygła.
Tak więc przelewamy ją do wysokiej szklanki (ta będzie bardziej efektowna).
Wrzucamy do niej nasze zmrożone kostki lodu.
Teraz bierzemy łyżeczkę, lekko ją zanurzamy w naszej kawie i delikatnie po tej łyżeczce dolewamy do naszej kawy mleko. Pamiętajcie, by mleko dolewać powoli, cieniutkim strumieniem. Inaczej nasz efekt wizualny nie będzie taki zadowalający, jednakże nie zmieni to walorów smakowych naszej kawy. Pamiętajcie, pijemy i jemy oczami, więc im coś ładniejsze tym przyjemniej nam to skonsumować.
W taki sposób uzyskaliśmy piękny efekt dwukolorowej, smacznej, mrożonej kawki.
Do tak przyrządzonego napoju wrzucamy gałkę ulubionych lodów ( i tu moja propozycja, by lody te były niezbyt słodkie. Ja zdecydowanie stawiam na waniliowe), doda to nam dodatkowy walor smakowy.
Lub też jeśli wolicie zamiast lodów można dodać wcześniej wspomnianą przeze mnie bitą śmietanę. Można kupić gotową ,lub samemu ubić śmietanę 30%. Kiedy już taką mamy, robimy z niej kleksik i posypujemy wcześniej już utartą, naszą ulubioną czekoladą.
W ten sposób uzyskaliśmy świetną upragnioną przez nas, orzeźwiającą, mrożoną kawę, która bardzo umili nam przetrwanie nawet największych upałów.
Jest też ona świetną perspektywą zastąpienia jakiegoś słodkiego smakołyku. Więc pozwoli nam uniknąć kilku zbędnych kalorii, uzyskiwanych podczas picia zwykłej gorącej kawy i podjadania ciasteczek.