Mały chłopiec lubi bawić się zabawkami. Nie ma dla niego znaczenia czy są to samochody, lalki, klocki, wózki czy przybory kuchenne. Bawi się tym, na co akurat w danym momencie ma ochotę. Nie widzi podziału na zabawki chłopięce i dziewczyńskie. Z czasem zauważa, że większość ludzi mówi mu czym powinien się bawić, a czym nie wypada, bo przecież jest chłopakiem. Dorasta, bawiąc się już głównie tym, co uważane jest za odpowiednie dla niego. Zaczynają interesować go gry, trzyma się głównie z kolegami. Każda rozmowa z koleżanką kwitowana jest śmiechem. W szkole średniej nadchodzi czas na pierwsze związki, wolne chwile dzielone są między dziewczynę i kolegów. Na studiach zaczynają się poważniejsze relacje, dziewczyna oczekuje deklaracji, chłopak sam powoli dorasta do odpowiednich decyzji. Wraz z końcem studiów i początkiem prawdziwej samodzielności przychodzi moment podejmowania pewnych kroków przybliżających go do ustabilizowania swojej sytuacji i założenia rodziny. Pojawiają się rozmowy o zaręczynach, o wymarzonym pierścionku. Chłopak nie chcąc popsuć niespodzianki sam szuka pomocnych informacji i inspiracji. Kiedy ma już wybrany model pierścionka, odebraną na niego kwotę pojawia się pytanie o jego wielkość. Chłopak szuka sposobów jak zmierzyć rozmiar palca. Na szczęście z pomocą przychodzi mu internet. Dowiaduje się stamtąd, że wystarczy wziąć nitkę, owinąć nią palec i w ten sposób zmierzy jego obwód. Tylko to prawdopodobnie popsułoby całą niespodziankę. Innym rozwiązaniem jest po prostu pomiar średnicy pierścionka noszonego na danym palcu. Chłopak ma już swoją odpowiedź. Pozostaje mu zdobyć właściwy pierścionek. Cała akcja z zakupem pierścionka zaręczynowego przeciąga się o kilka dni, gdyż jego wybranka nie nosi żadnej biżuterii w tym czasie. Po długich oczekiwaniach jednak cel zostaje osiągnięty. Chłopak mierzy rozmiar, kupuje pierścionek, oświadcza się i nadchodzi kolejny etap w jego życiu. Myślał, że teraz będzie już z górki, jednak tak naprawdę to dopiero początek. Ustalenie terminu ślubu, planowanie wesele, robienie listy gości, zapraszanie ich, wybór sukni ślubnej, garnituru, obrączek. Pojawiają się myśli, że może jednak trzeba było w dzieciństwie więcej czasu poświęcać na zabawę lalkami. Po ślubie i weselu jadą w podróż poślubną, cieszą się sobą, wracają już we troje, chociaż jeszcze o tym nie wiedzą. Po kilku miesiącach w małżeństwie pojawia się między nimi nowy mały człowiek, który wywraca ich życie do góry nogami. Ale chłopak właściwie nadal bawi się tymi samymi zabawkami. Ma samochód, ma klocki, z których zbudował dom i swoje życie, ma nawet wózek i lalkę. Jego życie zatoczyło swoiste koło. Jednak jemu to nie przeszkadza. Cieszy się z takiego obrotu spraw. Przyjemność sprawia mu patrzenie na swój świat i na osoby, które są przy nim. Wie, że do końca swoich dni będzie się bawił swoimi ulubionymi zabawkami, z ludźmi, którzy nie powiedzą mu, że te rzeczy nie są dla niego odpowiednie i powinien poszukać innych. Już zawsze będzie robił to, co kocha.